Richard Henkes urodził się w 1900 roku w dużej katolickiej rodzinie. Przez siedem lat uczęszczał do szkoły podstawowej w Ruppach, a ponieważ chciał zostać misjonarzem, w roku 1912 r. wstąpił do nowo powstałej szkoły w średniej w Szensztat. W trakcie nauki, został powołany do wojska, ale nie musiał już iść na front. W 1919 r. jako absolwent liceum wstąpił do nowicjatu pallotynów w Limburgu, gdzie w 1925 roku przyjął święcenia kapłańskie. Od 1926 r. pracował jako nauczyciel i wychowawca w różnych szkołach pallotyńskich, najpierw na Zachodzie, zwłaszcza w domu nauki Schoenstatt, a od 1931 r. na wschodzie, na terenie ówczesnych Niemiec w Katscher (Kietrz), Frankenstein (Ząbkowice Śląskie) i Strandorf (Strahovice, dziś Czechy). Wkrótce po dojściu nazistów do władzy ojciec Henkes wystąpił przeciwko ideologii narodowo-socjalistycznej na kazalnicy i w szkołach za co był prześladowany przez gestapo. Po raz przesłuchano go w 1937 r. z powodu kazania wygłoszonego w jego rodzinnej wiosce. Za drugim razem był sądzony przed specjalnym sądem we Wrocławiu za zniesławienie Hitlera. Wyrok nie został jednak ogłoszony na skutek amnestii, ogłoszonej po włączeniu Austrii do Rzeszy Niemieckiej. Po kazaniu w Branicach, w którym przeciwstawił nazistowskich oficerów z męczennikami z czasów rzymskich, ojciec Henkes został aresztowany 8. Kwietnia 1943 w Raciborzu, a stamtąd 10 lipca przewieziony został do obozu koncentracyjnego w Dachau. Także tam, prowadził on życie religijne, dzielił się jedzeniem z innymi i głosił słowo Boże uwięzionym współbraciom. Po wybuchu epidemii tyfusu pod koniec 1944 r., ojciec Henkes zgłosił się na ochotnika, aby dołączyć do chorych w bloku 17 i opiekować się nimi. W połowie lutego 1945 r. sam zaraził się i w dniu 22 lutego 1945 zmarł. Po wojnie prochy zostały przywiezione do Limburga przez powracających pallotynów, gdzie odbył się uroczysty pogrzeb. Jego beatyfikacja miała miejsce 15 września 2019 r. w Limburgu.
Elżbieta Sanna urodziła się w Codrongianos (Sassari/Sardynia) 23 kwietnia 1788 r. Jako trzymiesięczne dziecko zachorowała na ospę, która w dużym stopniu sparaliżowała jej ramiona. Chociaż była niepełnosprawna fizycznie, wyszła za mąż i wychowała pięcioro dzieci. Opiekując się własnymi dziećmi, pomagała również innym matkom, ucząc ich dzieci katechizmu i przygotowując je do sakramentów. W 1825 r., po osiemnastu latach szczęśliwego małżeństwa, umiera jej mąż: Antonio Maria Porcu. Elżbieta sama prowadzi gospodarstwo, wychowuje dzieci i pomaga innym. Jako wdowa składa też ślub dozgonnej czystości. Zachęcona ponadto przez franciszkańskiego rekolekcjonistę, postanawia udać się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, by umocnić swe duchowe więzy z Chrystusem, a po powrocie jeszcze lepiej służyć rodzinie i parafii. I tak, 25 czerwca 1831 r. wraz ze swym spowiednikiem wyrusza do Ziemi Świętej. Niestety, z przyczyn od nich niezależnych pielgrzymi docierają tylko do Rzymu. Tam Elżbieta poznaje św. Wincentego Pallottiego i powierza się jego kierownictwu duchowemu. Więcej, uczestniczy w zakładaniu Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego, stając się jego członkinią i matką zatroskaną o dobro duchowe całego Dzieła. Jej skromne mieszkanie na poddaszu staje się swoistym domowym sanktuarium, z którego promienieje żywa wiara i gorliwość apostolska. Gdy umiera 17 lutego 1857 r., zostaje pochowana w kościele Santissimo Salvatore in Onda u boku swego duchowego kierownika, św. Wincentego Pallottiego. Opinia o świętości jej życia była tak żywa, że dokładnie cztery miesiące po śmierci rozpoczęto oficjalnie proces beatyfikacyjny, który niestety trwał ponad półtora wieku. Elżbieta została ogłoszona Czcigodną służebnicą Bożą 27 stycznia 2014 r. Uznany przez Kościół cud, który wynosi ją do chwały ołtarzy, miał miejsce w Brazylii 18 maja 2008 r., w uroczystość Przenajświętszej Trójcy. Trzydziestojednoletnia wówczas kobieta – Suzanna Correia da Conceição – związana z pallotynami pracującymi w diecezji Niteroi (Rio de Janeiro), w oczekiwaniu na spotkanie grupy młodzieżowej Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego, w kaplicy Najświętszego Sakramentu, zostaje cudownie uzdrowiona. Jej sparaliżowana ręka (od 25 roku życia nie mogła poruszać ramieniem, przedramieniem i nadgarstkiem) odzyskuje w jednej chwili władzę poruszania się. Podkreślmy w końcu tytuł, jakim została obdarzona Elżbieta w oficjalnych dokumentach Kościoła: „Sługa Boża Elżbieta Sanna, świecka wdowa, tercjarka profeska Zakonu Braci Mniejszych św. Franciszka i członkini Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego założonego przez św. Wincentego Pallottiego”. Jej beatyfikacja miała miejsce 17 września 2016 r. w Codrongianos k/Sassari na Sardynii.
Urodził się 17 listopada 1910 r. w miejscowości Czyczkowy, na Pomorzu (parafia Brusy), z rodziców Roberta i Michaliny z domu Peplińskiej. Był drugim z kolei synem z ośmiorga dzieci. Sakrament chrztu świętego otrzymał 20 listopada 1910 r. w kościele parafialnym, w Brusach. Matka, osoba religijna i mądra wychowawczyni mówiła o swoich dzieciach: Z dziećmi nie pieściłam się, nie miałam na to nawet czasu. Na żadne dziecko nie mogę się użalać. Ale ze wszystkich najlepszy był Józek. 24 września 1922 r. Józef przystąpił do Pierwszej Komunii św. Od najmłodszych lat odznaczał się głęboką religijnością, zamiłowaniem do modlitwy i zainteresowaniem sprawami duchowymi. Bardzo wcześnie zaczął też myśleć o kapłaństwie. Na początku roku szkolnego 1924/25 został przyjęty do pallotyńskiego gimnazjum w Sucharach, gdzie funkcjonowały tylko dwie pierwsze klasy gimnazjalne. Dalszą naukę odbywał w Wadowicach, na Kopcu, w Collegium Marianum. W czasie wakacji pomagał rodzicom, zarabiał na opłacenie nauki w seminarium; rodzina bowiem znajdowała się w trudnych warunkach materialnych. W Niższym Seminarium Duchownym należał do Kółka Misyjnego i gimnazjalnej orkiestry. Był pilny w nauce i bardzo dokładny w zachowaniu porządku dziennego.
W pierwszych dniach sierpnia 1929 r., po ukończeniu szóstej klasy gimnazjalnej, został przyjęty do nowicjatu w Ołtarzewie. Wielki wpływ na jego rozwój duchowy miała lektura „Dzieje duszy” św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Pociągała go jej „Mała droga”, wyrażająca się w wielkiej miłości i ofiarności wobec Boga i ludzi. Po nowicjacie wrócił do Wadowic, na Kopiec, aby ukończyć gimnazjum Po złożeniu egzaminów maturalnych rozpoczął tam pierwszy rok studiów filozoficznych.
Ksiądz Józef Stanek urodził się 4 grudnia 1916 roku w Łapszach Niżnych, w diecezji krakowskiej. Szkołę średnią ukończył w Wadowicach, na Kopcu. Po maturze wstąpił do Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (Księża Pallotyni). Tam odbył nowicjat oraz studia seminaryjne. Święcenia kapłańskie otrzymał 7 kwietnia 1941 roku. Dnia 13 kwietnia udało mu się odprawić Mszę świętą prymicyjną w swojej rodzinnej miejscowości.
Zaraz po święceniach rozpoczął studia specjalistyczne na Tajnym Wydziale Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. W dniu wybuchu Powstania Warszawskiego, tj. 1 sierpnia 1944 roku, znajdował się w Warszawie, w Zakładzie Sióstr Rodziny Maryi na Koszykach, gdzie pracował jako duszpasterz i kapelan szpitala.
W drugiej połowie sierpnia 1944 roku przełożeni skierowali go do pracv kapelańskiej i duszpasterskiej w Zgrupowaniu Armii Krajowej „Kryska”, działającym na odcinku czerniakowskiego Powiśla.
Ksiądz Józef przybrał pseudonim „Rudy”. Z miejsca rozpoczął szeroką i wszechstronną pracę duszpasterza i kapelana. Przede wszystkim odprawiał Msze polowe i spowiadał. Odwiedzał często polowe szpitale, niosąc duchową pomoc i nadzieję walczącym i rannym. Nosił rannych, docierając do najbardziej wysuniętych pozycji powstańczych. Pomagał wałczącym żołnierzom i ludności cywilnej odkopywać zasypanych. Wielu rannych uratował od niechybnej śmierci, zwłaszcza w ostatnich dniach powstania na Czerniakowskim Przyczółku. Podnosił też na duchu załamanych mieszkańców i - mimo niebezpieczeństw - wygłaszał do nich Słowo Boże. Chociaż miał możliwość uratowania swego życia, przeprawiając się pontonem na drugi brzeg Wisły, nie skorzystał z niej. Chciał dzielić los żołnierzy i ludności cywilnej, która została na lewym brzegu rzeki.